Tom Parker Bowles, ceniony krytyk kulinarny i syn królowej Camilli, w swojej książce „Cooking & The Crown” ujawnia fascynujące sekrety dotyczące królewskich nawyków żywieniowych. Jednym z najbardziej interesujących aspektów jest ewolucja królewskich śniadań na przestrzeni wieków. W czasach wiktoriańskich i edwardiańskich poranne posiłki monarchów przypominały prawdziwe uczty, obejmujące nawet pięć dań.
Królewskie śniadanie kiedyś i dziś
Dawne królewskie śniadania były bogate i sycące – zawierały steki, kiełbaski, drób oraz jajka. Nawet królowa Elżbieta II, choć preferowała skromniejsze menu, spożywała płatki zbożowe, tosty, jajka i sok pomarańczowy. Obecnie król Karol III oraz królowa Camilla poszli o krok dalej w stronę prostoty. Karol wybiera suszone owoce i miód, natomiast Camilla zimą spożywa owsiankę, a latem jogurt. Parker Bowles określa ich wybory jako nowoczesne i zdrowe, choć wątpi, czy królowa Wiktoria zaakceptowałaby tak skromne menu.
Król Karol jako pasjonat brytyjskiej kuchni
W innym fragmencie książki Parker Bowles podkreśla zamiłowanie swojego ojczyma do tradycyjnej brytyjskiej kuchni oraz jego pasję do zrównoważonego rolnictwa. Twierdzi, że gdyby nie obowiązki królewskie, Karol mógłby stać się wybitnym autorem kulinarnym. Parker Bowles podkreśla, że monarcha posiada ogromną wiedzę na temat owoców i warzyw, serowarstwa, rzeźnictwa oraz browarnictwa, co czyni go prawdziwym propagatorem brytyjskiej kuchni.