Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów przypieczętowali awans do półfinału Pucharu CEV, wygrywając dwa sety w rewanżowym starciu z Fenerbahce Medicana. Po zwycięstwie w pierwszym meczu w Stambule (3:1), rzeszowianie musieli jedynie potwierdzić swoją dominację przed własną publicznością.
Resovia przypieczętowała awans pomimo osłabienia
Drużyna prowadzona przez Tuomasa Sammelvuo była zdecydowanym faworytem rewanżu, jednak sytuacja skomplikowała się, gdy kontuzji doznał Bartosz Bednorz, jeden z kluczowych zawodników zespołu. Jego brak osłabił ofensywną siłę Resovii, co mogło wpłynąć na przebieg spotkania.
Fenerbahce liczyło na niespodziankę i odwrócenie losów rywalizacji, ale warunkiem dla rzeszowian było wygranie co najmniej dwóch setów, aby awansować dalej.
Słaby początek, ale skuteczna odpowiedź
Pierwszy set nie ułożył się po myśli gospodarzy – Earvin Ngapeth i jego koledzy z Fenerbahce świetnie rozpoczęli mecz, budując przewagę od samego początku. Resovia nie była w stanie odrobić strat, a pierwsza partia zakończyła się wysokim zwycięstwem gości 25:17.
Od drugiego seta sytuacja diametralnie się zmieniła. Rzeszowianie poprawili przyjęcie zagrywki, a środkowi bloku lepiej rozczytywali grę Fabiana Drzyzgi. Kluczowym elementem była także świetna zagrywka Klemensa Cebulja, która pozwoliła Resovii przejąć kontrolę nad meczem i wygrać drugą partię 25:19.
Awans do półfinału Pucharu CEV to duży sukces dla zespołu z Rzeszowa, który teraz będzie walczył o miejsce w finale tych prestiżowych rozgrywek!